Moja partnerka rozkoszuje się dreszczykiem siadania na mnie okrakiem, rytmicznie poruszającym się ciałem, kuszącym tańcem pożądania.One przejmują kontrolę, nadając tempo, ich oczy zamknięte na moim, niemym poleceniem dopasowującym się do ich tempa.Dynamika mocy jest wyczuwalna, gra dominacji i uległości, którą oboje rozkoszujemy się.Ich ciało porusza się w górę i w dół, hipnotyczny rytm, który zostawia nas oboje bez tchu.Pokój wypełniają dźwięki naszego oddechu, ciężkie i pracowite, świadectwo intensywności naszej pasji.Posuwamy się razem, idealna harmonia ciał splecionych, tanie tak stare jak sam czas.To nasz świat, nasz plac zabaw, królestwo, w którym króluje rozkosz.I w tej chwili nie ma nic innego, co by miało znaczenie.