Młoda kobieta, jej ciało obolałe od nieubłaganej, jebanej szopy, znoszonej wcześniej, znalazło się w opuszczonym garażu.Jej kochanek, mężczyzna pokaźnych rozmiarów i sił, przeszedł ją przez szał namiętnego miłowania, który zostawił ją bez tchu i obolałą.Teraz została sama, jej ciało pulsowało mieszanką rozkoszy i bólu.Mężczyzna doprowadził ją do gruntownego pieprzenia, pozostawiając w stanie ekstazy, której nigdy wcześniej nie doświadczyła.Ale teraz, była sama, jej ciałem pragnącym więcej jego dotyku.Czuła jak narasta podniecenie, jej cipka ocieka z oczekiwania.Była więźniem własnych pragnień, uwięziona w cyklu rozkoszy oraz bólu, tęskniącym za kolejnymi doznaniami.